Psormilk – jak tracimy swoje pieniądze na preparaty o niepotwierdzonej autentyczności

Jakiś czas temu mieliśmy do czynienia z dużą aferą odnośnie do obecności w internecie dostępu do coraz większej ilości podrobionych bądź fałszywych medykamentów. Wszystko wskazuje na to, że problem dotyczy nie tylko leków, ale i również wielu innych preparatów o działaniu leczniczym, czy kosmetycznym.

Coraz częściej spotykamy się również z przypadkami pseudoproduktów, które swoimi niezwykle cudownymi opisami rozgłaszają rozwiązanie światowego problemu w leczeniu wielu schorzeń, z którymi jak do tej pory nie poradzili sobie nawet najbardziej doświadczeni lekarze, czy największe światowe korporacje farmaceutyczne. Co prawda, w wielu przypadkach nie warto choćby na chwilę uwierzyć w najmniejszy autorytet koncernów medycznych w sprawie działania mającego na celu jedynie pomoc pacjentom cierpiącym na rozmaite schorzenia, jednakże przykład choroby, jaką jest łuszczyca, pozostawia sprawę na wystarczająco bezpiecznym gruncie, by stanąć po stronie znanych i doświadczonych postaci świata medycyny.

Jednym z takich pseudopreparatów jest Psormilk, który nawet na własnej stronie internetowej w żadnym z punktów nie określa się mianem leku, czy preparatu leczniczego, a jedynie używa określenia “środek”. Mimo wszystko producent preparatu z wielkim przekonaniem potrafi również na tej samej stronie podważyć fakt, który głosi, że łuszczyca do dziś jest chorobą nieuleczalną.

W ramach wyjaśnienia producentowi preparatu oraz przedstawienia informacji naszym czytelnikom przybliżymy w kilku zdaniach informacje na temat choroby. Łuszczyca to przewlekła, autoimmunologiczna choroba zapalna, atakująca nie tylko skórę człowieka, ale dotycząca również wszelkich pozostałych jego tkanek i narządów. Co więcej, najnowsze badania potwierdzają, że do rozwijającej się łuszczycy bardzo często po upływie kilku lat dołącza kolejna choroba zajmująca organizm pacjenta. Lekarze mówią o niemal 58-procentowym zwiększonym ryzyku wystąpienia objawów niedokrwiennej choroby serca u pacjentów z łuszczycą, 43-procentowym zwiększonym ryzyku wystąpienia udaru mózgu oraz 46-procentowym zwiększonym ryzyku zajęcia organizmu pacjenta przez cukrzycę. To jednak nie wszystko. Mówi się także o fakcie, że u niemal 30 procent pacjentów z łuszczycą zagrożonych jest pewnym wystąpieniem łuszczycowego zapalenia stawów, a u 50 procent zespołu metabolicznego. Chorobie, jaką jest łuszczyca bardzo często towarzyszy również depresja.

Warto zwrócić zatem uwagę na niezwykłą hipokryzję i oszustwo, jakiego dopuszczają się producenci preparatów głoszący informację o cudownym leczniczym działaniu ich preparatów w kontekście tej choroby. Znając już prawdę, że na stan obecny medycyna nie jest w stanie wyleczyć łuszczycy, przybliżmy nieco informację na temat środku Psormilk.

Strona internetowa produktu wychwala go za niemal 93% skuteczne wyleczenie łuszczycy u 1000 osób, które w 2016 roku podjęły się badania. Sam fakt wiarygodności przeprowadzonego badana z takim wynikiem pozostawia sprawę bez konieczności dalszego komentarza, jednakże co jest bardziej zaskakujące i absurdalne, to informacja, że taki rezultat badania pojawił się zaledwie po 3 tygodniach przeprowadzonej terapii.

To naprawdę bardzo ciekawe. Czyżby Psormilk miał odwrócić świat medycyny do góry nogami. Kategorycznie w to wątpimy. Jedyne, w co można uwierzyć, a nawet faktycznie potwierdzić to najprawdopodobniej skuteczne pozbywanie się objawów skórnych łuszczycy, czym jednak wykazuję się masa innych preparatów, które nie wykorzystują tak niewiarygodnych środków reklamy, jak Psormilk.

Pozwolimy sobie teraz zwrócić uwagę na skład preparatu. W zawartości środka Psormilk znajdziemy składniki takie jak: Portulaka Pospolita, Kaktus Meksykański, Perełkowiec Japoński, Czarny Orzech, Grzyb Shiitake, Grzyb Reishi oraz Chiński Cordyceps. Za co odpowiedzialne są poszczególne składniki. Portulaka pospolita łagodzi swędzenie, a także hamuje złuszczanie się skóry, Kaktus Meksykański pobudza metabolizm oraz oczyszcza organizm, a Perełkowiec Japoński przyczynia się do regeneracji skóry. Czarny Orzech działa przeciwbakteryjnie, Grzyb Shiitake odpowiedzialny jest za eliminację kieszeni zapalnych. Grzyb Reishi, jak mówi strona produktu to bezpieczny analog hormonów steroidowych. Na koniec pozostaje jeszcze tylko Chiński Cordyceps, który normalizuje pracę układu odpornościowego. Skład środka jest zatem w 100% naturalny, czym również chwali się producent. Sprawa pozostawia jednak wiele do rozważania. W jaki sposób środek Psormilk, posiadając taki skład, rzekomo leczy łuszczycę, a nie jedynie pozytywnie wpływa na częściowy zanik jej objawów skórnych?

W sieci oprócz wielu stron oferujących środek Psormilk, wśród których nie znajdziecie najprawdopodobniej ani jednej prawidłowo przetłumaczonej na język polski, nie znajdziecie również produktu dostępnego w żadnej z aptek.

Dlaczego produktu nie dostaniemy w aptece? Wszystko wskazuje na to, że produkt albo ma problemy z dostaniem się do dystrybucji za ich pośrednictwem, bądź zwyczajnie nie spełnia norm, które mogłyby na to pozwolić. Co więcej, w internecie oczywiście nie znajdziecie wielu oficjalnych opinii popartych przez rzeczywiste postacie, które mogłyby poświadczyć jakąkolwiek autentyczność Psormilk. Nie znajdziecie również niemal żadnych negatywnych opinii, a jedynie wysyp wielu pozytywnych, również niepopartych jakimikolwiek dowodami autentyczności. W dodatku opinie te znajdują się głównie, jak już wspomniano, na niepoprawnie przetłumaczonych na język polski, bądź częściowo nieprzetłumaczonych stronach internetowych.

Wszystkie źródła dystrybucji nie posiadają oficjalnych danych, w związku z czym tak naprawdę nie wiemy, od kogo kupujemy dany produkt, i czy mimo zapewnień bezpieczeństwa rzeczywiście możemy choćby w najmniejszym stopniu w to uwierzyć i zaufać takim źródłom.

Środki typu Psormilk, dopuszczone do obiegu, chociażby w internecie, niemal zawsze oferują opcję zwrotu bądź gwarancji objętej okresem, w którego trakcie klient może przetestować działanie produktu, a w razie niesatysfakcjonujących go efektów, po prostu go zwrócić. W przypadku Psormilk, niestety nawet przez chwilę nie wspomina się o takiej możliwości, co dodatkowo destabilizuje autentyczność środka i źródła dystrybucji. Zauważyliśmy również kolejny niepokojący element na oficjalnej stronie produktu, który tekstowo informuje, o co czwartym niedostarczonym zamówieniu produktu do klienta z racji nieprawidłowo wprowadzonych danych. Samo złożenie zamówienia wymaga podania numeru telefonu oraz zobowiązuje do odebrania go, co warunkuje wysyłkę zamówienia. Do czego używane są później nasze dane, skąd pochodzi numer, który do nas zadzwoni, żadne z tych informacji nie są podane na stronie. Niepokojąca jest również promocja. Według producenta Psormilk to produkt rewolucyjny, który sprzedawany jest na wspominanych cenach w przecenie z 438 PLN na 219 PLN. Czy rewolucyjne produkty tak szybko obniżają swoje ceny, bądź czy w ogóle je oferują? Chyba nie trzeba więcej w tej sprawie dodawać…

Nawet jeśli zdecydujecie się zaryzykować z preparatem, apelujemy o ostrożność. Jeżeli jednak chcecie zasugerować się naszą opinią w podjęciu decyzji odnośnie do zakupu środka Psormilk, stanowczo go nie polecamy. Produkt nie widnieje w żadnych publicznych bazach leczniczych, a to oznacza, że prawdopodobnie nie został przebadany i nie ma pewności czy jest on bezpieczny dla skóry.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz